...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

bellamika

dredzia- a jak wchodzisz np. do sklepu to nie mówisz "dzień dobry" Mruga

??No bo w sumie po co skoro nie znasz/ nie jest Twoim pacjentem... ja uważam że lekarz pracujący w szpitalu to powinien być człowiek na poziomie i zachowanie Pana M. uważam za niegrzeczne lub nawet chamskie.... I mnie dziwi i to bardzo, że lekarze są mili dla "swoich" pacjentek, a jak już widziałam jak traktowana jest dziewczyna z mojej sali, którą po prostu nie było stać na wizyty prywatne... co to dużo mówić ją nie było stać na nic Smutny

kupowałyśmy jej wodę, owoce i podkarmiałyśmy bo była chuda niemiłosiernie i na dodatek Ci lekarze, którzy przechodzili koło niej jakby jej nie było wrrrr scyzoryk mi się w kieszeni otwierał i było mi jej bardzoo szkoda bo do niej nikt się nie uśmiechał, nie pytał jak się czuje... ona była tylko kartą chorobową, no ale można sobie tłumaczyć, że przecież jej nie znali Smutny

olcia_83

Pamiętam, że jak poszłam na pierwszą wizytę do M. to wydał mi się gburowaty i niemiły. Jednak z każdą kolejną wizytą przekonywałam się, że ma po prostu taki sposób bycia a w gruncie rzeczy jest naprawdę miły a co najważniejsze jest profesjonalny a to tu chyba najbardziej chodzi ...

kamyla

draedzia zależy o jakim "gadaniu" mowa Mruga

rozmowa z pacjentka na temat jej zdrowia to chyba co innego...jak ja trafilam do szpitala w 7 mcu, moj lekarz zlecil bym zostala na obserwacji (niestety nie byl wtedy w szpitalu) przyjal mnie inny lekarz...nie odezwal sie do mnie ani słowem..zrobil ktg podbil pieczatke podpisal i powiedział DO DOMU! a jak prosilam by poweidzał co sie dzieje...rzekl bym zadzwonila do swojego lekarza Wesoly

znam wiele kobiet ktore zdecydowaly sie na poród wywoływany tylko po to by ich lekarz przy nim uczestniczył

dredzia

BOZUUU tak czy siak mam wrazenie ze troche przesadzacie, i ja nie mowie tu o dzien dobryyyyyy ....a nawet jesli chodzi o dzien dobry -to na porannych obchodach zawsze jest mnostwo lekarzy a co najmniej 2 i zawsze mowili dziendobry wszystkim pacjentka i pytali sie zazwyczaj tak " jak sie nasze panie dzis maja " Mruga

i ja mowie dzien dobry zawsze Jezyk

zreszta nie ja tu jestem od tlumaczenia sie za lekarzy , ja sie z niczym takim nie spotkalam i mam nadz ze nie spotkam, a co do zach lekarzy to juz nie moja wina - a jesli zdarzaja sie takie sytuacje o ktorych piszecie to no nie wiem, zlozcie skarge u ordynatora lub dyr szpitala bo nasze dyskusje na forum nic nie dadza....

Magda

Co tam

Chociaż trochę ponadajemy Mruga

Wychodzę z założenia, że każdy może mieć gorszy dzień, nawet ginekolog położnik Wesoly

Na szczęście nie trafiłam na humorki naszych doktorów i zarówno przy pierwszej, jak i przy drugiej mojej bytności na położnicwie byłam zadowolana. Ba, nawet przez chwile nie poczułam, że jestem gorzej traktowana , bo chodziłam do lekarza, który nie pracuje w naszym szpitalu.
Ale jak już gdzieś wspominałam, od naszego nastawienia, tzn. pacjentek, też wiele zależy Wesoly

bellamika

Pewnie że ponarzekać można Wesoly

a wręcz trzeba Wesoly

w końcu forum to źródło informacji dla wszystkich i może ktoś kiedyś wyciągnie wnioski z naszych dyskusji Wesoly

Piszemy przecież też o plusach naszych lokalnych lekarzy więc chyba nie jest z nami tak źle. A wiadomo, ile ludzi tyle opinii... i nikt Dredziu broń boże nie obwinia Cię za to, że lekarze zachowują się tak, a nie inaczej Wesoly

.

blacklady777

Ja chodziłam/ chodzę do dr.Wiśniewskiej do MCZ i byłam w sumie zadowolona. No a jeśli chodzi o poród to zwiałam do Wrocławia, bo opowieści o głogowskim szpitalu mnie przeraziły

ogólnie zadowolona i z lekarki i ze szpitala we Wrocku

basia-ros

Sylwia a nie przerażają Cie te kolejki u niej? Zly

nigdzie tak jeszcze sie nie spotkalam a chodzilam do 4 lekarzy ginekologow .

alicja

Ooooj swoje to i ja zawsze odstałam, a chodziłam do kogoś innego Mruga

...aż mam nerwa na myśl, że znów mnie to czeka Hyhy

basia-ros

współczuje Balbinko ,na szczescie moje wizyty narazie ograniczaja sie tylko po przyjscie po recepte Mruga

majka15181

witaqm dziewczynki
Jestem tu pierwszy raz ,i mam pytanko,czy ktoras z was orientuje sie na czym polega badanie TTC?bylam dzis na wizycie u dr Kopec i poniewaz czesto mam bakterie w moczu dala mi skierowanie na takie badanie.

blacklady777

Eh do wystawania u lekarzy się przyzwyczaiłam, gdyż ze względu na chore serduszko mojej córy byłam w przychodniach i szpitalach bardzo częstym gościem... niestety. Dlatego kolejki do mojej pani W mnie nie przerażają Mruga

alicja

Wracając do tematu - ostatnio na innych forach można było czytać wypowiedzi, które sugerowały, że na naszym głogowskim oddziale noworodki mają zafundowane na dzień dobry zarażenie różnymi bakteriami... a rodzice dodatkowy stres

Sprawą zajął się sanepid. Na GPI można znaleźć informację, że

Martagesss

bardzo dobrze ze zaczeli cos robic w tym kierunku my lezelismy po porodzie 2 tygodnie bo nasz maly mial bakterie czlowiek wymeczony po porodzie chce uslyszec jedno MOZECIE ISC DO DOMU a tu jednak mielismy PSIKUSA!

Anais75

Witam wszystkie dziewczyny! Jestem tu nowa, do tej pory czytałam tylko posty ale temat zakażeń ktory tu poruszyłyście jest tak ważny że postanowiłam się wypowiedzieć bo dotyczy on i mnie. Jestem obecnie w 37 tc a moją ciązę prowadzi specjalista z Poznania. Mniej więcej od 5 m-ca pan doktor robił mi regularnie tzw posiew z pochwy na obecność bakterii. Najpierw myślałam że to jakaś fanaberia ale po drugim badaniu niestety okazało się ze mam podwyższoną ilość enterokoków spp. Zakażenie przebiegało zupełnie BEZOBJAWOWO! Na szczęscie od razu zastosował leczenie i mam nadzieję że mój dzidziuś urodzi się zdrowy i szybko wrócimy do domu.
Do czego zmierzam - otóż z tego co wiem od koleżanek ŻADEN lekarz w Głogowie nie robi takiego badania. A kobiety po prostu nie wiedzą że to mają bo niby skąd!? Potem jest dramat matki i dziecka a najgorsze że winą obarczane są kobiety a nie lekarz prowadzący którego obowiązkiem jest wykonanie takiego badania bo obecność bakterii, a szczególnie streptokoków (paciorkowiec) jest ogromnym zagrożeniem dla płodu! Tak więc dziewczyny niestety ale same musicie się domagać posiewu, tu jak widać nie ma innego wyjścia:( Ja już dawno "podziekowałam" głogowskim lekarzom i mam nadzieję że zdąże dojechac do Poznania jak zacznie się poród.
Smutne że mój pierwszy post dotyczy takiego własnie tematu, ale nie mogłam się nie wypowiedzieć bo szlag trafia jak się czyta ze tyle kobiet i dzieci cierpi przez naszych "specjalistów" ...od brania kasy za nic.