...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

mamamartynki · Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

no widzisz u ciebie to też inaczej, każdy poród jednak inny. U mnie samo sie zaczeło i położne czekały na naturalny rozwój akcji, no ale ileż można? Bryy mam nadzieję że tym razem szyjka mi się szybciej bedzie rozwierac, przy 2 dziecku już szybciej idzie podobno. I naturalnie niby fajnie, ale jak długo to trwa to fajnie nie jest, tak jak pisałam byłam strasznie wymęczona bo urodziłam w zasadzie przed 4 rano. A to i tak było z pomocą oxy i przebijany pęcherz miałam, bez tego pewnie rodziłabym znacznie dłużej. No trzeba być dobrej myśli, na razie psychicznie nie jestem jeszcze gotowa na poród, ale do kwietnia już napewno będę juz gotowa Wesoly

mata-kow

ja sie pocieszam, że przezyłam tamten okropny z oxy to teraz tez dam radę Mruga

no i oby mnie nie połozyli przed terminem na patologię jak poprzednio - mam taki plan - jechac na ostatnia chwilę i dezerterowac jak najszybciej Rotfl

asiunia

mata-kow

Magda

Dobre nastawienie to połowa sukcesu Wesoly

U mnie za drugim razem bardziej bolało Hyhy

emilia

Nie zgadzam się np z tym, że połozne są miłe i na zawołanie. Jasne przychodzą i mówią, że są do dyspozycji, ale na tym raczej kończy. Chyba, że krzyczysz, albo dziecko. Niespotykane było dla mnie to, że żadna nie spytała czy umiem przystawić małego do piersi... Jedna chciała dokarmiać małego inne jak tamta wyszła mówiły żebym nie dokarmiała. Ja rodziłam w Głogowie bo sadziłam że wiele się zmieniło, taka jest opinia. Powiedziałabym że się zmienia... Rozważyłabym Nową Sól o ile nie masz tu swojego lekarza lub chodziłaś do szkoły rodzenia.

alicja

ja nie pisałam, że położne są miłe Hyhy

Z przystawianiem do piersi też miałam problem i rzeczywiście to się sprawdza, że one jakoś mało się tym przejmują... to jak widzę nie zmieniło się przez 5 lat

...ale np. w pokokoju obok była dziewczyna, która całymi dniami rozmawiała z nimi o karmieniu piersią, cały czas jak tylko położna pojawiała się w tamtej sali wysłuchiwałam jakie to ona ma problemy, drzwi były pootwierane, więc siłą rzeczy było słychać.

emilia

Pomyślałam, ze zeby zobrazowac o co mi chodzi napisze kilka dialogów z połoznymi

Polozna: czy coś panią boli?

Ja: tak piersi, chyba mam nawał pokarmu, zacznę ściągać...

P: Nie ściągać nie ściągać. Dziecko przystawiać!!!

Ja: Ale on śpi.

Wyszła i za chwilę widzi, że sciągam.

P: No tak wy tak naściągacie, a potem dzicko nie ma co jeść!

Nie chciałam jej mówić, że w piersiach kobiet mleka nie brakuje...

mata-kow

Emila ja miałam nawał, to opiernicz dostałam, że nie spuszczam i że zaraz zapalenie piersi będę miała (w Głogowie) Rotfl

Agathos · Gość

Witam. z zaciekawieniem przeczytałam całe to forum, jestem w 23 tyg Wesoly

cały czas zastanawiam się gdzie rodzić, Lubin czy Głogów, do lekarza chodzę do Polkowic (na kase chorych) ale też do tego samego prywatnie np na usg 3d (przyjmuje w Lubinie i ma dyżury w szpitalu na Bema)
no i tu zaczyna się mój dylemat: do Głogowa mam 20 km do Lubina 35 km, jak niespodziewanie zacznę rodzić i będe zmuszona wezwać karetkę to mimo woli zawiozą mnie do Głogowa...

alicja

Witamy cieplutko Wesoly

Myślę, że jeżeli niespodziewanie zaczniesz rodzić, to już Ci będzie obojętne gdzie Cię zawiozą. Akcja porodowa nie sprzyja refleksją nad tego typu dylematami Mruga

Nie bój się Głogowa, naprawdę nie ma czego. Mamy fajnego ordynatora, który mogę się założyć, że nawet nie pomysli do kogo chodziłaś podczas ciąży. Jak jednak patrzę po naszych forumowiczkach, które rodziły np. swego czasu w Feminie czy w Nowej Soli, myślę że zdążysz dojechać do Lubina Ok!

kamyla

Witam, u mnie przy obu ciążach wody odeszły w domu i zdążyłam do Nowej Soli. Przy pierwszym porodzie w drodze wracaliśmy się po dowód osobisty bo zapomniałam...mimo to byliśmy na czas Mruga

w sumie na ostatnio chwile ale się udało Wesoly

Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Magda

A ja dzięki wpisowi Alicji przypomniałam sobie, jak na wiadomość o tym, że w Feminie nas nie przyjmą, siadłam na wannie i powiedziałam do męża - w takim razie dzisiaj nie rodzę. Było to o tyle komiczne, że wody leciały ze mnie ciurkiem Wesoly

Tak więc i na refleksje czasu starczy Mruga

Agathos ja polecam Głogów.

Agathos

dzięki za wsparcie, do kwietnia mam jeszcze trochę czasu, więc chyba muszę się zrelaksować i przestać myśleć o porodówce, bo im więcej myślę tym bardziej się boję. Ale to chyba normalne jak hormony buzują Wesoly

alicja