Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...
Zapraszamy do udziału w dyskusjach na Forum dla Mam
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

chodzik

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marza



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: polkowice

PostWysłany: Śro 9:39, 07 Paź 2009    Temat postu: chodzik

co sadzicie o chodziku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kamyla



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:14, 07 Paź 2009    Temat postu:

my używaliśmy chodzik przez miesiac, na początku byl mi przydatny bo mial blokade i mały sobie siedział w nim i słuchał muzyki a ja w tym czasie mogłam cos porobic Wesoly niestety przy chodzeniu potykał sie wiec zrezygnowalismy z niego i wszelkiego rodzaju pchaczy itp

dostaliśmy w prezencie ale uważam ze to zbedny wydatek a sam chodzik w naszym przypadku byl raczej niebespieczny bo mały za szybko przebiera nogami, przy energicznym dziecku na prawde trzeba uważać (Asiunia może potwierdzic jak Igor ostatnio dorwał pchacz Lenki Wesoly i wylondował na lampie Wesoly)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Śro 12:11, 07 Paź 2009    Temat postu:

Jestem przeciwnikiem chodzików i innych wynalazków tego typu. Najlepiej pozwolić dziecku rozwijać zdolności motoryczne we własnym tempie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:17, 07 Paź 2009    Temat postu:

Magda napisał:
Jestem przeciwnikiem chodzików i innych wynalazków tego typu. Najlepiej pozwolić dziecku rozwijać zdolności motoryczne we własnym tempie.

ja tez Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agula



Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:13, 07 Paź 2009    Temat postu:

I my też chodzikom mówimy nie:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicja



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów - Kopernik

PostWysłany: Czw 10:11, 08 Paź 2009    Temat postu:

ja też byłam totalnym przeciwnikiem, dopóki od teorii nie przeszłam do praktyki - byłam tak umęczona noszeniem Zuzi bądź prowadzaniem, że się poddałam... w 8 m-cu nawet nie zapowiadało się, że będzie raczkować i po prostu wymiękłam... pożyczyliśmy od znajomych - dobrze, że nie kupowaliśmy, bo posłużył tylko miesiąc, potem na jego widok Zuzia już się denerwowała, bo za bardzo ją w sumie ograniczał, więc na nowo zaczęło się prowadzanie i noszenie ...za chiny nie chciała na czworaka... a również uważam, że to bardzo ważne! przez to, że nie raczkowała - przy wywrotkach często lądowała głową na ziemie, bo nie miała odruchu podpierania się i w ogóle wiele rzeczy z tej tzw. dużej motoryki szło jej gorzej niż innym dzieciom... tak na moje oko Mruga Może też trochę przez nas, bo te jej wywrotki na głowę duzo nerwów nas kosztowały i byliśmy już przewrażliwieni... Dlatego w sumie również mówię chodzikom NIE, choć wiem, że to bardzo trudne.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez alicja dnia Czw 10:18, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basia-ros



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Czw 11:24, 08 Paź 2009    Temat postu:

u nas chodzika tez nie bylo,pozwalałam na stawanie i chwytanie sie czegokolwiek jak tylko mialy juz sile i ochote Wesoly
a żeby chwile zjac dzieko wysypywalam wszystko co mialy typu bajeczki zabawki i mozna bylo cos zrobic Wesoly a jak mialalm juz 2 to starsza chwile zajela mlodsza i bylo spoko Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Czw 13:00, 08 Paź 2009    Temat postu:

Balbinko myśle, że Zuzia mogła się wywracać przez prowadzanie. Dużo mówi się, że chodziki są zła, ale z prowadzaniem niechodzących dzieci jest podobnie. Dziecko nie panuje nad swoim ciałem, bo jest przyzwyczajone do asekurujących je rąk. Poza tym powykręcane rączki i źle stawiane stopki - skręca mnie jak widzę szkraby na siłe stawiane na nogi.
A ile z naszymi babciami się nagadałam Mruga
Jak znajdę dłuższą chwilę zamieszczę notatki z wykładu, w którym miałam okazję uczestniczyć, a dotyczył właśnie motoryki niemowląt Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicja



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów - Kopernik

PostWysłany: Czw 14:19, 08 Paź 2009    Temat postu:

...i zapewne tak było... jak raz wyczaiła, że to dla niej mega-wygodne, domagała się tego nie przebierając w środkach i nie było bata na nią, by sprowadzić ją do parteru na cztery łapki, tym bardziej, że ten problem to była kontynuacja niechęci do leżenia na brzuchu Mruga wszelkie moje starania i zachęty brały w łeb... może miałam za mało pomysłów na to by ją zmotywować... no ale było minęło i teraz wszystko gra Ok!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez alicja dnia Czw 14:21, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka M.



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogow

PostWysłany: Czw 20:03, 08 Paź 2009    Temat postu:

Magda napisał:
Jestem przeciwnikiem chodzików i innych wynalazków tego typu. Najlepiej pozwolić dziecku rozwijać zdolności motoryczne we własnym tempie.


Zgadzam się Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia13



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GŁOGÓW

PostWysłany: Czw 21:31, 08 Paź 2009    Temat postu:

A już od paru lekarzy słyszłam o złym wpływie chodzika. I postanowiłam, że Oskarek nie będzie miał chodzika. No i przez to miałam małe spięcie z teściową, która kupiła chodzik bez pytania. Jak jej powiedziałam, że nie będzie Oskarek w nim chodził to wielkie halo, że znowu wymyślam.... Krystian też na początku nie rozumiał czemu Oskarek ma niechodzić w chodziku. Powiedział, że jak P. Zawitkowski mu to powie, to uszanuje moją decyzję, bo w sprawach rozwoju to On jest dla niego autorytetem. Więc znalazłam mu wypowiedz P.Zawitkowskiego odnośnie chodzików.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu znajdziecie inne odpowiedzi na nurtujące Was pytania:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitiketia



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pią 20:26, 09 Paź 2009    Temat postu:

My też nie używaliśmy chodzika i jestem również przeciwko.
Dzieci z chodzików i często prowadzane nie raczkują a każda mama wie Wesoly jakie raczkowanie jest ważne dla malucha. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mata-kow



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radwanice

PostWysłany: Pią 21:11, 09 Paź 2009    Temat postu:

Ja też nie używałam chodzika, rozkładałam gruby koc, dawałam zabawki i mała się bawiła, szybko zaczęła sie poruszać, początkowo slizgała sie w tył na brzuszku, z czasem zaczęła czowrakować. Nie stawiałam ani nie sadzałam jej na siłę, dopiero jak była na to gotowa (tzn. prowadzałam jak pewnie sama stała i rwała sie do chodzenia Mruga )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleopatra



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PRZEDMOŚCIE

PostWysłany: Sob 18:31, 10 Paź 2009    Temat postu:

Marcel nie wie co to chodzik...znaczy teraz wie bo przy Zosi poprostu nie było rady na nią kiedy była z babcia....Zocha choc raczkowała szybko i dość długo to jednak szybko wystartowała do góry i co by bacie poratować pożyczyłam na przetestowaie chodzik ale nasza koza nie chciałą w nim siedziec na pcozatku za to Marcel stary koń chętnie Mruga
Pożniej mała sie do neigo na chwile przekonała ale szybko wyczaiła, ze on ją ogranicza i babcia się poddała....teraz mała lada chwila skonczy 11 miesiecy i gania jak stara sama Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Zdrowie
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin