...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

kitiketia

Do wszystkich mam karmiących butelką swoje dzieci , kochane nie przejmujcie się , Olafek był karmiony piersią tylko przez trzy dni i wyrósł na zdrowego i silnego chłopca Wesoly

Prawie wcale nie chorował więc wydaje mi się ,że to mit , że dzieci karmione piersią są zdrowsze. Nie przejmujcie, się gadaniem sąsiadek i mówieniem ,że lepiej jest karmić piersią , nie każda z nas po prostu może Wesoly

BECIA

o tak zgadzam sie , ze butelka nie jest gorsza od piersi, moją córunie karmiłam 2 miesiące a później przeszłam na butelke rosła jak na drożdźach i zdrowo się chowa Very Happy

kasia g

Oj dziewczyny, z tym gadaniem to jest przerąbane. Ja karmiłam pierwsze dziecko 1 miesiąc, a drugie 1,5 miesiąca. I nie uważam, żeby gorzej się chowały, albo żebym miała z nimi gorszy kontakt. No cóż to jest indywidualna sprawa kobiety. Albo kobieta może, albo nie. Finał. Albo ktoś to rozumie, albo nie. Finał

Cleopatra

dokaldnie... butelka nie ejst taka zla tylko dlaczego to tak drogo wychodzi Wesoly

Ja kamilam 3 tygodnire jak muilam przejsc na butle dla mnie osobscie to byl moj wenetrzny dramat bo ja bardzo chcilam karmic piersia to bylo dla mnie marzenie zycia ale coz dobre ,z e choc tyle moglam Wesoly

mlody butle dobrze znosi i przynaj,mniej nie jest jzu taki glodny nasz lakomczuszek Wesoly

A zyczliwym poprostu mowie bezczeslnie kiedy staraja mi
sie wmowic wyzszosc piersi nad butelke : moje dziecko moja sprawa Wesoly

kasia g

Po Patryku mówiłam, ze jak urodzę drugie dziecko to będę karmiła piersią, choćby nie wiem co. No i karmiłam tyle ile karmiłam i nie dlatego, że nie chciałam. Bo karmienie piersią nie sprawiało mi kłopotu jak za pierwszym razem. Niestety i tak się zdarza. I nie ma co robić nagonki na kogoś kto karmi butelką. A niestety jest inaczej. I to jest przykre. Jeśli kobieta ma pokarm i może karmić to niech się cieszy, ale nie wywyższa, bo w ten sposób robi przykrość tej która karmi butlą. Wiem to po sobie. Parę razy miałam taką sytuację. I tylko moje dobre wychowanie nie pozwoliło mi się rzucić z pięściami na jedną, czy drugą Confused

Basiulka

Zgadzam się z Kasią g, Zuzkę karmiłąm tak krótko 2,5 mies. że przy Mikołaju cieszyłam się z każdego dnia. Bardzo przeżyłam odrzucenie Zuzki więc przy Miśku cieszyłam się jakby podwujnie, lecz pełna obaw, że potraktuje moją stołówkę jak Zuzka. Na szczęście tak się nie stało.

Jeśli chodzi o karmienie butlą to Zuzka wyrosła na zdrową mądrą i bystrą czterolatkę. Specjalnie nie widzę różnicy w rowoju z dziećmi które nawet były karmione piersią do prawie 2 roku życia. Misiek je butlę raz przed spaniem. Woli jeść wszystko inne w postaci stałej lub półpłynnej. No cóż co dziecko to inny zwyczaj nawet jeśli są od tych samych rodziców Wink

alicja

ja uważam, że ogromnym plusem karmienia butelką jest możliwość włączenia w to taty Mruga

to taka furtka na przyszłość, by tata od samego początku miał świadomość, że też jest potrzebny.... mój małżonek niestety czasem o tym zapomina i błogo sobie "odpływa" Mruga

emilia

Ja przeżyłam terror laktacyjny już w szpitalu (Zielona Góra), nie wychodziło nam z Zosią karmienie i byłyśmy z tym sławne na całym oddziale, później różne historie (min. zapalenie piersi dwa razy) doprowadziły do tego, że odciągam pokarm już trzeci miesiąc Mruga

Polecam tą metodę mamom dla "uspokojenia sumienia", pozdrawiam

Anais75

To prawda, terror laktacyjny jaki teraz panuje w szpitalach na porodówkach to zgroza! Ale jeszcze bardziej razi że obce osoby, np jakies tam ledwo znajome panie na ulicy bez pardonu zaglądają w wózek i zadają ci slawne pytanie" A karmisz piersią??" Mamom, ktore karmią butelką a nadal mają watpliwości polecam ten blog:
[link widoczny dla zalogowanych]