...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

BECIA

Polskie przedszkola niezgodnie z prawem pobierają opłaty za opiekę nad dzieckiem - alarmuje rzecznik praw dziecka. Nie pomagają nawet wyroki sądowe - rodzice nie dostają żadnych ulg nawet wtedy, gdy ich dziecko przez cały miesiąc chorowało.

[link widoczny dla zalogowanych]

basia-ros

i to mi sie nie podoba Zdegustowany

Gość

hm...to wszytsko nie jest do konca tak....oczywiscie pieniazki za jedzonko sa zawsze na jedzonko jak kogos nie ma to nie placi, co do oplat za dodoatkowe lekcje to w sumie co przedszkole to inaczej jest, u rytmika jest za darmo , angielski to jest oddzielana firma ktora wybrali rodzice na radzie z posrod wielu -wiec maja to co chcieli, co do oplaty stalej to 5 godz jets za darmo za pobyt dziecka kazda nastepna to jest chyba 2,5 co w miesiacu da 100zl, zreszta te pieniazki na zostaja w przedszkolu...one ida do urzedu miasta....a potem oplaca sie wode, gaz, prad, robi remonty, kupuje zabawki , itp tak sadze itd....zreszta kazdy moze przeczytac statut przedszkola....no i jeszcze jedno ....rodzice czesto robia tak ze nawet jak wiedza ze dziecka nie bedzie to tego nie zglaszaja...

GOŚĆ · Gość

Tu sylwia ,Chętnie podyskutuje , na spotkanku i powiem jak to wygląda u nas , a z innej beczki , przedszkole ma funkcjonować od września dotacja na dziecko jest od stycznia , następnego roku,to co mam wziąć od rodzica po 800 zł, bezsens .My musimy jakoś to znieść , a jak dziecko nie jest zameldowane u nas , to problem , ustawa swoje a urzędnik swoje , trzeba się mocno nabiegać.Urlopować dziecko można , zostaje tylko opłata stała , bo przecież dziecko jest zapisane , pracowników nie jest mniej , nie wszystkie koszty schodzą , rodzice nie czytają umów , nie zgłaszają dzieci a póżniej są pretensje.Ja jak szukałam pracy to musiałam posłać olka do przedszkola, był to dla mnie nie lada wydatek, ale jak zachorowałam , to bez problemu nie płaciłam nic ,a miejsce było dla synka.Myślę że najlepsza jest rozmowa, z dyrekcją a nie póżniej obwinianie wszystkich tylko nie siebie.A panie naprawdę dwoją się i troją , staramy się jak możemy żeby dziecku było dobrze.Jak chodziłam na kurs angielskiego , to czy byłam chora czy nie ,zapłacić musiałam , nie było żadnych odpisów.Wiem to co innego.Ja zakładając przedszkole , chciałam żeby każdego było stać na nie, ale co to obchodzi to nasz rząd , najlepiej dopchać grupy do 35 i już . Niepubliczne przedszkola, cóż nie dla wszystkich, i tu pozostaje tylko żal.

alicja

...ale czy ten art. odnosił się do przedszkoli niepublicznych?

BECIA

Sylwia tu chodzi o publiczne przedszkola Wesoly