Autor Wiadomość
mewasa
PostWysłany: Śro 14:34, 15 Lut 2017    Temat postu:

no masz racje bez tego a ni rusz ..
grandalski
PostWysłany: Wto 16:41, 20 Gru 2016    Temat postu:

jak nie bedzie systematycznosci to z tego nic nie bedzie Wesoly
Dagi36
PostWysłany: Nie 18:47, 11 Gru 2016    Temat postu:

tak naprawdę zajecia dodatkowe zazwyczaj zaczynają sie w przedszkolach...jak tylko dziecko chce na nie uczeszczac znaczy ze to ten czas..wcześniej jest raczej za małe, warto z nnim wychodzić w różne miejsca ale na takie zorganizowane zajecia to raczej w min 3 r.ż....
meragl
PostWysłany: Pią 9:51, 09 Wrz 2016    Temat postu:

Mój synek chodzi na zajęcia taneczne, muzyczne i teatralne Wesoly
bellamika
PostWysłany: Pią 12:48, 26 Mar 2010    Temat postu:

balbina napisał:
Callisto napisał:
Zastanawiam się czy jednak nie zapiszę jej gdzieś, gdzie mogłaby się "wyżyć ", odstresować od problemów szkolnych.

Ja jestem na świeżo po wizycie w szansie, i akurat panie namawiały mnie, żeby brać dzieciaki i wpadać do nich na zajęcia taneczno-gimnastyczne, które prowadzi jakaś wolontariuszka z Włoch. Są za darmo, raz w tygodniu ...chyba środa, przez 2 godziny. Niestety zostawiłam ulotkę u kitiketii, więc nie jestem w stanie podać szczegółów. Pamiętam, że to dla dzieci od 5 do 12 roku życia. Oferują tam też za darmo warsztaty fotograficzne. Co prawda od 14 roku życia, ale może warto spytać.


A nie ma nic w ofercie dla Młodszych ?
Callisto
PostWysłany: Pią 11:55, 26 Mar 2010    Temat postu:

o dzięki za podpowiedź, zajrzę do nich jak najszybciej:) najstarsza ma 13 więc liczę , ze nie będzie wielkiego problemu z wiekiem Wesoly
alicja
PostWysłany: Pią 11:47, 26 Mar 2010    Temat postu:

Callisto napisał:
Zastanawiam się czy jednak nie zapiszę jej gdzieś, gdzie mogłaby się "wyżyć ", odstresować od problemów szkolnych.

Ja jestem na świeżo po wizycie w szansie, i akurat panie namawiały mnie, żeby brać dzieciaki i wpadać do nich na zajęcia taneczno-gimnastyczne, które prowadzi jakaś wolontariuszka z Włoch. Są za darmo, raz w tygodniu ...chyba środa, przez 2 godziny. Niestety zostawiłam ulotkę u kitiketii, więc nie jestem w stanie podać szczegółów. Pamiętam, że to dla dzieci od 5 do 12 roku życia. Oferują tam też za darmo warsztaty fotograficzne. Co prawda od 14 roku życia, ale może warto spytać.
Callisto
PostWysłany: Pią 11:26, 26 Mar 2010    Temat postu:

Jedna z córek chodzi 2 razy w tygodniu na "Falę" - zespół taneczno -wokalny w szkole podstawowej nr 12. Bardzo lubi te zajęcia, gdyż taniec i śpiewanie to jej pasja, ze szczególnym uwzględnieniem na śpiewanie. Pani prowadząca jest bardzo twórcza, ale i wymagająca co owocuje, ze jako szkolny zespół odnoszą sukcesy w konkursach międzyszkolnych i nie tylko. Ostatnio dostała propozycję uczęszczania na lekcje tańca towarzyskiego. Będzie miała przyspieszony kurs gdyż będzie zastępowała koleżankę partnera. Po pierwszej lekcji jest zachwycona. Od razu pokazała czego się nauczyła. A najlepsze jest to, ze jej partner uczył ją bodajże Jiwe-a na przerwach między lekcjami hi hi. Jest pojętna więc nie przewiduję większych problemów.
Druga z córek chodziła też na szkolne tańce, ale niestety musiała zrezygnować z nich na życzenie wychowawcy. ( ponieważ ma problem z dysleksja nadrabianie zaległości sprawiały jej trudności) Zastanawiam się czy jednak nie zapiszę jej gdzieś, gdzie mogłaby się "wyżyć ", odstresować od problemów szkolnych. A chodzi jeszcze na dodatkowy j. niemiecki w szkole i jest zadowolona.
Natomiast ostatnia moja pociecha chodzi na sks-y - uwielbia pływać i szkoli się pod tym kątem. I nie jest w klasie sportowej:). Jej pasją jest też fotografia, ale nie wiem gdzie mogłabym ją zapisać w celu zgłębienia tej pasji... a ma oko Wesoly
alicja
PostWysłany: Pią 9:34, 29 Sty 2010    Temat postu:

ja bym poszła... Mruga
Magda
PostWysłany: Czw 22:06, 28 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
I jeśli będziemy do niego mówić w dwóch językach to będzie po prostu dwujęzyczne i nie będzie to stanowiło dla niego żadnego problemu.

Zgadzam się z tym w 100% i popieram. Jednak wysyłania malucha na lekcje języka już nie Wesoly
W jednej z gazet dla mam wyczytałam kiedyś, że dobrym pomysłem na naukę języka jest wprowadzenie zasady, że np przez godzię dziennie mówimy do malucha w obcym języku. Zatem dzieci do zabawek, a mamy na kursy językowe Mruga
kitiketia
PostWysłany: Wto 14:01, 26 Sty 2010    Temat postu:

Anais uczysz angielskiego?
Anais75
PostWysłany: Wto 11:56, 26 Sty 2010    Temat postu:

Jeśli mogę coś dodać - na naukę języka dla dzieci nigdy nie jest za wcześnie, bo dziecko przyswaja tak zwany "obcy" język na takiej samej zasadzie jak ojczysty. I jeśli będziemy do niego mówić w dwóch językach to będzie po prostu dwujęzyczne i nie będzie to stanowiło dla niego żadnego problemu. Przyswoi dźwięki obu języków i wytrenuje aparat mowy tak, że naturalnym dla niego będzie wymawianie dźwięków, które nam, dorosłym sprawiają problemy. Dużo jest takich dzieci już teraz, synek mojej koleżanki z pracy ładnie mówi już w obu jezykach - polskim i angielskim. Oczywiście nie pełnymi zdaniami, bo przecież i w języku ojczystym dziecko nie mówi od razu pięknymi pełnymi zdaniami. A to jest najczęstszy błąd rodziców którzy posyłają małe dzieci na zajęcia językowe - wydaje im się że w tym drugim języku to dziecko już będzie zdaniami mówić i tracą cierpliwość a szkoda. A propos tzw metody Helen Doron - bazuje ona na zdroworozsądkowej metodyce nauczania dzieci i nie ma w niej nic innowacyjnego, czego nie stosowałby dobry nauczyciel jezyka obcego, a że pani sobie opatentowała serię lekcji to tak się ta "jej"metoda nazywa Mruga Nie mam nic przeciwko - to tak dla wyjaśnienia, oczywiscie jest to super podejście i zachęcam mamy do posyłania swoich pociech na te lekcje Wesoly Ufff...ale się rozpisałam, ale to akurat moja "bajka" więc nie mogłam przepuścić okazji Mruga
kitiketia
PostWysłany: Pią 22:59, 08 Maj 2009    Temat postu:

W nauce j. angielskiego trzeba systematyczności i częstych ćwiczeń i to nie tylko u dzieci. Jeżeli trzy latek ma dobrą pamięć , dobrze rozwinietą mowę to warto zapisać go na lekcje. Metoda Helen Dorona bazuje na zabawie, więc dla dziecka to sama przyjemność Wesoly
Magda
PostWysłany: Pią 8:54, 08 Maj 2009    Temat postu:

Z tego co mi wiadomo, dzieci, które uczęszczają do przedszkola (programy tam są coraz bogatsze) nie powinny już być obciążane dodatkowymi zajęciami. Wyjątek stanowią zajęcia ruchowe.
I my będziemy się tego trzymać, choć przyznam, że o angielskim sama myślałam Wesoly
Synek znajomej uczył się tą metodą od 3 r.ż., wszyscy byli zachwyceni, bo powtarzał słówka, piosenki itp. Teraz jest w drugiej klasie, angielski ma w szkole, nie wiem, czy po szkole też, zachwyty minęły, bo i zainteresowania inne Wesoly, ale do porozumiewania się to jeszcze daleko. Może zaprocentuje to w przyszłości...
Dzieci szybko się uczą, ale jeszcze szybciej zapominają Wesoly
bellamika
PostWysłany: Czw 11:58, 07 Maj 2009    Temat postu: Zajęcia dodatkowe

Zainspirowana postem Balbiny o szkole muzycznej ciekawa jestem na jakie zajęcia dodatkowe uczęszczają Wasze dzieci??W jakim wieku warto zacząć myśleć o rozwijaniu umiejętności Wesoly

Ja zastanawiam się nad angielskim metodą Helen Doron... macie może jakieś doświadczenie??Może jakaś pociecha chodziła na angielski uczony tą metodą??

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group