Autor |
Wiadomość |
Baśka O |
Wysłany: Śro 11:53, 12 Sie 2015 Temat postu: |
|
jeżeli też macie wątpliwości to zachęcam do obejrzenia filmików z cyklu Vademecum Świadomego Rodzica, które dostępne są na portalu YouTube |
|
|
mama_maja |
Wysłany: Pon 21:49, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
Wydaje mi się, że dziecko powinno mieć kontakt z rówieśnikami i od małego uczyć się żyć w społeczeństwie.... dlatego przedszkole jest świetnym rozwiązaniem.... zastanawiam się jednak, czy tak wcześnie.... może poczekaj jeszcze trochę. |
|
|
iraopau |
Wysłany: Pią 8:49, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
Pisząc o tym, że dla przedszkolanek to sygnał itp. miałam na myśli trzylatki bo o nich mowa. |
|
|
alicja |
Wysłany: Czw 18:11, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
iraopau napisał: | dla przedszkolanek jest wręcz dziwne, że dziecko w pierwszych dniach chętnie zostaje z obcymi ludźmi, że woli być bez mamy. Mówią że to dla nich sygnał,że w domu dzieje się coś niedobrego. |
...otóż to - sygnał, nie reguła bo są na bank dzieci, których świadomość jest nieco lepiej ukształtowana, mają poczucie czasu (to chyba jedna z podstaw poczucia bezpieczeństwa, i nie chodzi tu oczywiście o poznanie się na zegarku ) i którym można pewne rzeczy wytłumaczyć, a one to zrozumieją... |
|
|
sylwia |
Wysłany: Czw 16:42, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
Mój syn płakał w 3 latkach , robiliśmy kilka podejść w końcu zrezygnowałam,
ale w 5 latkach już było super, ani płaczu , ani smutku , był bardzo ciekawy co będzie ,
wszystko go interesowało.
A czy to dziecko nie płacze jest wyznacznikiem że coś się dzieje?
hmm , z doswiadczenia jest tak,
że tata wstanie w złym humorze albo szef go wkurzy to widać od razu po dziecku,
przychodzi do przedszkola i od razu minka,
dzieci wszytko wyczują i wiele powiedzą i pokażą ,
nie piętnujmy i nie róbmy sensacji ,
najważniejsze spróbujmy pomóc dziecku tak żeby czuło się bezpiecznie ,
i zróbmy to dyskretnie,
zresztą są panie które świetnie to potrafią,
i w tym jest sukces dobrego przedszkola,
nie szukać sensacji tylko pomóc, |
|
|
iraopau |
Wysłany: Czw 8:29, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ja z kolei słyszałam od pewnej pani, pracującej w przedszkolu, że praktycznie każde dziecko, które idzie do przedszkola i zostaje bez mamy pod opieką obcej pani zawsze płacze, bo to jest cos obcego dla dziecka. I dla przedszkolanek jest wręcz dziwne, że dziecko w pierwszych dniach chętnie zostaje z obcymi ludźmi, że woli być bez mamy. Mówią że to dla nich sygnał,że w domu dzieje się coś niedobrego. Napewno każde dziecko musi się przyzwyczaić do nowych warunków i zasad panujących w przedszkolu, musi się dostosować do grupy. |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Śro 23:07, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Coś mi się wydaje, że Zośka raczej z adaptacją nie będzie miała problemów zaradną dziewczynką jest
ale wracając do tematu i obejmując temat szerzej , myślę ,ze dwu - trzy letnie dziecko nie jest gotowe na rozumienie złożonego znaczenia słów ( ciotka Balbina piszę ,że to złożone znaczenie, a nie proste:) ) w kontekście danej sytuacji. słowa przełożę tu na relacje. Dzieci zaczynają interesować się relacjami ,w szerszy kontekście, z rówieśnikami w trzecim roku życia,( przypominam,że wielu trzylatków ma problemy z porozumiewaniem się ) tak więc umysł trzy latka, podkreślam nieprzygotowanego do przedszkola, zostaje zasypany bardzo dużą ilością nowych bodźców ,do tego dochodzi lęk , strata poczucia bezpieczeństwa , bo nie ma mamy , to już jest sytuacja stresując dla dziecka i są dzieci , które sobie z tym nie radzą .
Tak wiec naprawdę decyzje pójścia do przedszkola, moim zdaniem- trzylatka - trzeba poważnie przemyśleć, i odpowiedzieć sobie na pytanie czy na pewno nasze dziecko i my jesteśmy gotowi na to , wtedy podejmiemy słuszną decyzje – mam nadzieję .
Trzylatkowi też wystarczą częste wizyty w miejsca gdzie przebywają dzieci, częste wizyty u rówieśników .. park piaskownica itp. Dla mnie to jest bezstresowe uspołecznianie
Jeżeli chodzi o babcie nie wymagajmy nie wiadomo czego, babcia po to jest by kochać , pokażmy jej tylko pewne granice , zapoznajmy z zasadami i regułami jakie ma przestrzegać . Tym że nie będzie uczyła naszych dzieci wierszyków lub piosenek w niczym nie przeszkadza, bo wracając po pracy będziemy mieli okazje do wspólnej zabawy z dzieckiem Faktem jest ,że po dwóch dniach spędzonych u babci , bez rodziców, czeka mnie ciężka praca ale daje rade |
|
|
Magda |
Wysłany: Śro 21:57, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | na naszym sobotnim spotkaniu byłyście wy mamy i dzieci czuły waszą obecność i czuły się bezpiecznie |
Prawda. Mój Przemek też mi na to zwracał uwagę, kiedy zachwycałam się jaka to Zocha odważna w sobotę była |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Śro 19:34, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Pamiętajcie dziewczyny, że na naszym sobotnim spotkaniu byłyście wy mamy i dzieci czuły waszą obecność i czuły się bezpiecznie. Poza tym dzień w przedszkolu wygląda zupełnie inaczej (niż ten nasz sobotni:) ), dzieci powinny podporządkować się pewnym regułą panującym w przedszkolu, jest relaksacja, są posiłki, zajęcia dydaktyczne i przede wszystkim nie ma mamy tylko jakaś obca Pani. To często powoduje duży stres i niektóre dzieci nie są na to przygotowane ( szczególnie dwu - trzy latki ), przekonałam się o tym sama i po dniach adaptacyjnych w naszym przedszkolu, niektóre dzieci wydawałoby się dojrzałe do uczęszczania do przedszkola, przeżywały ogromny stres. Oczywiście wszystko jest do opanowania, wymaga to tylko dużej wiedzy i cierpliwości nauczycielki jak i rodzica i niestety nie wszystkie mamy są na to gotowe.]
Dodam jeszcze , że sa ioczywscie dzieci , które świetnie sobie radzą nawet dwu latki. |
|
|
BECIA |
Wysłany: Śro 16:15, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Moja Paulinka miala 2,5 roku jak spróbowąłam dac ją do przedszkola ale ciągle płakała wiec Babcie ja pilnowały przez pół roku , lecz dopiero jak 4 lata miała to bardzo chciała isc do dzieci, natomiast Matylda jak obsrwuje ja to bardzo odwazna jest i ciekawa dzieci wiec bede chciała ja dac do trzylatków a wtedy rusze do pracy. |
|
|
iraopau |
Wysłany: Śro 11:59, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
No właśnie Justka, ja myślę, że jeżeli Twój Kamilek jest w miarę odporny i samodzielny,to nie masz na co czekać, a we wrześniu Mały będzie miał prawie trzy lata!!!!!!!!!!!!!
Myślę, że podejmiesz właściwą decyzję.
Ja w tym roku daje swoją trzyletnią do przedszkola. |
|
|
justka |
Wysłany: Śro 11:51, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Mój Kamilek na hasło: idziemy do dzieci? sam leci do szafy po ubranka z piskiem radości na buźce. Był zachwycony naszym sobotnim spotkaniem, wszystkim "opowiada " jak było super
My na rysowanie, malowanie, wycinanie, śpiewanie i wierszykowanie a nawet czytanie bajek raczej nie mamy co u dziadków liczyc dlatego rozważam przedszkole.... a praca czeka aż do niej wrócę |
|
|
iraopau |
Wysłany: Śro 11:45, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Mi się wydaje, że dużo zależy również od tego z kim to dziecko zostaje gdzy rodzice są w pracy. Jeżeli jest to babcia, która dba tylko o to żeby dziecko nie było głodne, wpycha w nie na okrągło słodycze i różne inne przekąski, nie pozwala się dziecku usamodzielniać, wszystko robi za nie i najlepiej żeby siedziało przed telewizorem i wpatrywało się w program "MiniMini" ( niestety z przykrością muszę stwierdzić, że są też takie babcie), to wtedy jest to poważny dylemat.
Aczkolwiek uważam, że jeżeli dziecko jest otwarte do innych dzieci, łatwo nawiązuje kontakt, nie jest strachliwe i za bardzo przywiązane do mamy to moim zdaniem jest to dobry pomysł.
Moja siostra ze swoją córeczką poszła na integracyjne spotkanie dzieci, jak mała miała 2 latka. I od tej pory jejcórcia chodzi do przedszkola. Poprostu sama zarzyczyła że chce się bawić z dziećmi i nawet praktycznie nie choruje.
Dlatego, podsumowując, ZALEŻY OD TEGO Z KIM DZIECKO ZOSTAJE W DOMU GDY RODZICE PRACUJĄ ORAZ CZY WYRAŻA CHĘCI OBCOWANIA Z INNYMI DZIEĆMI!!! |
|
|
Magda |
Wysłany: Wto 22:36, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ale musisz przyznać, że w grupie rówieśniczej dziecko zachowuje się zupełnie inaczej - dla mni najlepszy przykład to Zośka na sobotnim spotkaniu Ona gdyby mogła połykałaby dzieci w całości
I marzy mi sie dla niej może nie pełnowymiarowe przedszkole, ale choć kilka spotkań z dziećmi w fajnym miejscu, np od września. I to chyba będzie uspołecznianie, ale bezstresowe. |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Wto 20:01, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Madzia dlatego piszę ,że "nie w każdym wypadku" twierdzę ,że wysyłanie dwu latka do przedszkola by jego "uspołecznić ' pozbawione jest sensu |
|
|