Autor Wiadomość
kasia g
PostWysłany: Śro 12:46, 15 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
W związku z tymi moimi własnymi doświadczeniami nie panikuję w przypadku mojej Zuzy


dlatego ja też nie panikuję dając swoim dzieciom smoka. Patryk ssał 2 lata i 2 miesiące. Zgryz bez zarzutu, sam o nim pewnego wieczoru zapomniał.
Magda
PostWysłany: Śro 10:31, 15 Sie 2007    Temat postu:

Dotychczas byłam przekonana, że to przez smoczek trzeba potem inwestować w aparaciki, ale wyczytałam ostatnio, że właśnie ssanie palca może być przyczyną wad zgryzu. Jednak na razie spróbuję bez smoka. To chyba i tak indywidualna sprawa z tym zgryzem z tego co pisze balbina.
alicja
PostWysłany: Wto 10:26, 14 Sie 2007    Temat postu:

kasia g napisał:
lepiej niech dziecko possie smoka niż palec. Nawet stomatolodzy doradzają smoczka, bo od kciuka można się nabawić zgryzu.


Może nie wypada o tym mówić Mruga ale ja (... i moja siostra zresztą też Wesoly ) mamy zgryz bez zarzutu Ok! a problem ze ssaniem kciuka był spory Mruga bo trwał ok. 5 lat ! ze ssaniem kciuka jednak w przeciwieństwie do smoka jest tak, że to odruch - taki przez sen.... w dzień nie ma takiego zapotrzebowania Mruga zwracanie nam uwagi przez rodziców nic nie pomagało.... samo przeszło, gdy nauczyłyśmy się kontrolować w nocy. W związku z tymi moimi własnymi doświadczeniami nie panikuję w przypadku mojej Zuzy Mruga
kasia g
PostWysłany: Wto 9:48, 14 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Smoczek nie jest taki zły, młode mamy muszą pamiętać ,że w niektóych przy padakch tylko właśnie smoczek, zaspokoi nadmierną ochotę ssania u niemowlaka


dokładnie, a poza tym lepiej niech dziecko possie smoka niż palec. Nawet stomatolodzy doradzają smoczka, bo od kciuka można się nabawić zgryzu. Wiadomo,że lepiej i bez smoczka, jak jest możliwość. Ale z dwojga jednak smoczek.
No i smoczek to czasami dobra rzecz Very Happy
kitiketia
PostWysłany: Pon 12:11, 13 Sie 2007    Temat postu:

Smoczek nie jest taki zły, młode mamy muszą pamiętać ,że w niektóych przypadkach tylko właśnie smoczek, zaspokoi nadmierną ochotę ssania u niemowlaka:)
Olaf nie miał smoczka ale za to ślini się do tej pory Wesoly Należy pamiętac tylko zeby smoczek nie stał się jedynym uspokajaczem Wesoly
Agu
PostWysłany: Pon 11:54, 13 Sie 2007    Temat postu:

Balbina dobrze wiedziec. Ja mam nadzieje ze obejdzie sie bez smoczka ale to różnie bywa. Zobaczymy jesli tak wyjdzie ze smoczek bedzie koniecznością a te z aventu nie zdadzą egzaminu to na pewno kupie te z Nuka Wesoly
alicja
PostWysłany: Pon 11:20, 13 Sie 2007    Temat postu:

hmmmm - Agu, co do Aventu to powiem tylko tyle - osłonka jest tak duża, że nachodzi wręcz na nosek dziecka - u mnie Avent niestety się nie sprawdził, ale polecam NUKa Ok! jest w tym miejscu dość głęboko wycięty i ładnie wyprofilowany, a Avent jest taki toporny....
Agu
PostWysłany: Nie 20:06, 12 Sie 2007    Temat postu:

Ja kupilam 2 smoczki z Aventu. To tak zapobiegawczo ale chyba wolałabym zeby obeszło sie bez nich Wesoly zobaczymy jak to bedzie
alicja
PostWysłany: Nie 19:46, 12 Sie 2007    Temat postu:

Ja ssałam palec, moja siora także... i w sumie okazało się, że mojej Zuzi też nie był on potrzebny - oczywiście ssie palec Mruga Na początku - owszem ratowałam się smoczkiem na spacerach, ale w 4 m-cu Zuzia sama go odrzuciła i odwracała głowę na widok smoka Ok!
izus85
PostWysłany: Nie 19:44, 12 Sie 2007    Temat postu:

Madzia moja Nikolka też nie toleruje smoczów Wink (a mamy chyba z 4 rodzaje) i jakos jeszcze zyjemy Wink
kitiketia
PostWysłany: Nie 18:20, 12 Sie 2007    Temat postu:

Madzia no pewnie Olaf wogóle nie chciał smoczka miał odruchy wymiotne jak mu go dawałam i przezyliśmy Wesoly
Magda
PostWysłany: Nie 13:09, 12 Sie 2007    Temat postu:

Jak na razie smoczek jest jedyną rzeczą dla mojej dzidzi, której jeszcze nie kupiłam i nie wiem czy kupię. Jak myślicie jest możliwe żeby nie dawać dziecku smoczka i przeżyć??? Very Happy
Basiulka
PostWysłany: Sob 20:41, 11 Sie 2007    Temat postu:

Używam właśnie tych z fluorescencyjnym uchwytem, które faktycznie świecą. Jak spadnie w nocy pod łóżeczko czy pod poduszkę to od razu widać gdzie leży i nie ma potrzeby włącznia nawet małego światełka. Very Happy
Cleopatra
PostWysłany: Sob 17:04, 11 Sie 2007    Temat postu:

szczzerze widzilam takie ale to raczej sie rozni jedynie tym,ze ten na noc ma w sobie fluorescencyjnego bajeru, ktory po naswietleniu swiatlem w dzien w nocy poporstu swieci przez co latwie mozna go znalesc...
my mamy edne i przez przypdek mama taki z uchytem z tym owym baerem i calkiem sie w nocy czasem rpzydae jesli ksiaze zyczy sobie smoka
basia-ros
PostWysłany: Sob 16:44, 11 Sie 2007    Temat postu:

a jest cos takiego???
moja niunia ma jeden smoczek i wiekszosci potrzebuje go tylko jak zasypia.
w nocy wypluwa i tak do nasepnego karmienia i po karmieniu zasypia i nie potrzebuje juz smoka.i czasem dla uspokojenia smok jest potrzebny.

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group