Autor Wiadomość
alicja
PostWysłany: Czw 11:57, 15 Wrz 2011    Temat postu:

myslę, że to bardzo ważne info dla rodziców po stracie

Cytat:
UWAGA! Proszę o przekazanie informacji dalej.

Przy współpracy ze stowarzyszeniem SZANSA powstanie w Głogowie grupa wsparcia dla rodziców po stracie.
Jeżeli znacie osoby które dotknęła tragedia utraty dziecka, bądź poronienie proszę przekażcie im tę informacje.
Jeżeli, któraś z tych osób chciała by przychodzić na spotkania grupy proszę o tel: 724 493 325, lub e-mail: k.golda.1990@o2.pl Zaznaczę, że jedno przyjście do niczego nie zobowiązuje, uczęszczanie jest dobrowolne i oczywiście darmowe.
Grupa będzie prowadzona przez psychologa, będą też spotkania z lekarzami ginekologii itp.
Proszę Was o pomoc.


Bardzo się cieszę, że powstała taka grupa. Jest to potrzebne i naprawdę fajnie, że ktoś zechciał udźwignąć organizacyjnie ten temat.
kinia
PostWysłany: Nie 9:15, 02 Lis 2008    Temat postu:

jejq az lzy mi polecialy jak czytalam wasze wypowiedzi.. ja w 8 tyg ciazy trafilam doszpitala zkrwawieniem co sie okazalo mialam 3 cm krwiaka na macicy.. szok.., ale na szczescie wsio ok sie skonczylo i teraz mam mala Ale ktora wlasne zaczela beczec;p hehe
rozakasia
PostWysłany: Pią 16:58, 29 Sie 2008    Temat postu:

Witajcie-mamy malych Aniolkow
bardzo wam wspolczuje, bo wiem co to znaczy, ehhh
ja w zasadzie dwa razy przezylam ciaze biochemiczna ale...dla osoby starajacej sie juz dlugo(diagnostyka, leczenie itp) kazda strata bardzo boli.
Nie da sie opisac tego, co czlowiek czuje po czyms takim: gniew, strach i ta ciagla obawa: czy ja bede mama, czy sie uda, dlaczego akurat moje dziecko to spotkalo-oj wiele sie czuje wtedy:(
Mi sie udalo-za 3 razem. bylo ciezko ale wierzylam,ze bedzie dobrze i jest dobrze-czego i wam zycze z calego serca
pozdrawiam
kasia
justa
PostWysłany: Sob 19:41, 24 Maj 2008    Temat postu:

serdecznie wspólczuje, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak mozesz sie czuc o tak strasznym przeżyciu, ale trzymam kciuki i życze powodzenia. Napewno szybciej niż myślisz bedziesz mogła przytulac swoje maleństwo.



Marta K.
PostWysłany: Sob 16:57, 24 Maj 2008    Temat postu:

Embarassed Dziękuję wszystkim za wsparcie i głęboko w duszy wierzę, że napewno się uda!!!! Rolling Eyes
Magda
PostWysłany: Wto 20:15, 20 Maj 2008    Temat postu:

Trzymamy kciuki żeby się udało.
Cleopatra
PostWysłany: Wto 19:57, 20 Maj 2008    Temat postu:

musisz w to gleboko uwierzyc a napewno tak sie stanie

musisz byc odwazna i nie myslec o najgorszym
napewno nie ebdzie latwo ale napewno sie uda i trud sie oplaci

z calego serca zycze ci spelnienia tych marzen
Marta K.
PostWysłany: Wto 19:49, 20 Maj 2008    Temat postu:

Confused Właśnie człowiek uczy się z tym żyć i ma nadzieję, że kiedyś będzie mógł przytulić swoje maleństwo!!!
Cleopatra
PostWysłany: Wto 19:02, 20 Maj 2008    Temat postu:

rozpamiettywac nie ale nauczyc sie z tym zyc trzeba...jak z kazda strata ...
wspolczuje ogromnie tego bolu
kitiketia
PostWysłany: Nie 22:06, 18 Maj 2008    Temat postu:

Martunia mi również jest pzykro, ból musi być przeogromny i masz w 100% racji tego nie mozna zapomnieć po prostu nalezy umieć z tym żyć.
BECIA
PostWysłany: Nie 21:40, 18 Maj 2008    Temat postu:

bardzo mi przykro, że tak musiało sie stac...
alicja
PostWysłany: Nie 21:24, 18 Maj 2008    Temat postu:

Martunia, możesz na nas liczyć Wesoly ...ja osobiście też nie potrafię zrozumieć tego jak tzw życzliwi mogą tak po prostu "doradzać" by takich przeżyć jakich doświadczyłaś nie rozpamiętywać.... jakby zapominali, że to przecież ból po stracie człowieka-dziecka.... mam tu fajny artykuł do poczytania http://tygodnik.onet.pl/32,0,15832,do_widzenia__kropeczko,artykul.html polecają tam stronę www.poronienie.pl
Marta K.
PostWysłany: Nie 20:53, 18 Maj 2008    Temat postu:

dziekuję za zrozumienie Smile
basia-ros
PostWysłany: Nie 20:35, 18 Maj 2008    Temat postu:

przykro strasznie SmutnySmutny
Marta K.
PostWysłany: Nie 20:22, 18 Maj 2008    Temat postu: Poronienie

Witatam!!!

Na myśl o małym człowieczku pojawia się takie miłe ciepło koło serca.
Zaczyna się zaglądanie w cudze wózki, plamowanie jakie imiona się wybierze itp. I nagle krew na bieliźnie, szpital, zabieg i ta ogromna bezilność, którą się czuje.
Poroniłam w 10tyg ciąży, było to 6 stycznia 2008r. Bardzo to z mężem przeżyliśmy. Mimo, że już upłynęło trochę czasu od stycznia ciągle noszę w sobie wielką pustkę i ból w sercu. Nie mogę też mięć do nikogo pretensji, że to się stało, ale bardzo mnie denerwuje podejście innych do takiej sytuacji. Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć i uszanować, nie można nawet nic wspomnieć na ten temat, ponieważ mówią, żeby tego nie rozpamiętywać, ale jakby nie patrzeć ten ból będzie zawsze w naszych sercach i czy komuś się to podoba czy nie to jest dla nas "WIELKA TRAEDNIA" i uszanujcie to.Codziennie myśle o tym co się stało, dlaczego tak się stało i wciąż płacze. Wiem że nigdy o tym nie zapomnę, zawsze będę pamiętała o moim kochanym dziecku.
Pozdrawiam wszystkie kobiety, które straciły dziecko. Trzymajcie się!
Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Rolling Eyes Rolling Eyes

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group